Ciągle uderzasz w wydrążone skaleczenie
Jeśli mam siniaki
To cię uspokaja
To cię uspokaja
Ciągle uderzasz w środek rany
Jeśli mnie to boli
Ciebie to cieszy
Ciebie to cieszy
Bierzesz karę
Czas, który się staje
Słowem końcowym
Czemu to służy
Jeden przeciwnik
Nie wygramy tam niczego
Nie wygramy tam niczego
To dobre na wojnie, w grach albo w piekle
To nic nie pomoże
To nic nie pomoże
Być przeciwnikiem
Bardziej niż innym człowiekiem
Zawsze uderzasz kiedy podnoszę głowę
Jeśli wyciągam rękę
Ty ją odrzucasz
Ty ją odrzycasz
Uderzasz zawsze kiedy czuję się silniejszy
Jeśli oddaję ciosy
Uderzasz
Ty uderzasz jeszcze
Przejmuję twoją karę
Czas, którego mnie nauczyła
Żeby w końcu cię zobaczyć
W końcu cię zobaczyć
Czemu to służy
Jeden przeciwnik
Nie wygramy tam niczego
Nie wygramy tam niczego
To dobre na wojnie, w grach albo w piekle
To nic nie pomoże
To nic nie pomoże
Być przeciwnikiem
Bardziej niż innym człowiekiem
Człowiekiem
Zawsze uderzasz w najmniejszą słabość
Jeśli nic tym nie zmieniasz
Ja zostawiam cię
Nic tym nie wygrywam
Ja zostawiam cię
Nic tym nie wygrywam
Czemu to służy
Jeden przeciwnik
Nie wygramy tam niczego
Nie wygramy tam niczego
To dobre na wojnie, w grach albo w piekle
To nic nie pomoże
To nic nie pomoże
Być przeciwnikiem
Bardziej niż innym człowiekiem
Człowiekiem
wtorek, 29 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz