Dwa bisy i ostatnie „dobrego wieczoru”
Wychodzę
Przez ten sam korytarz
W stróżówce ktoś się uśmiecha do mnie
Dziękuje
Nie ma telefonu
Ale dawna wiadomość
Usiłuję
Zapomnieć o przeszłości
Na tylnym siedzeniu tej taksówki
Nocą
Ja byłem
Kimś więcej niż zwykłym człowiekiem przez kilka godzin
Przyniesiony, powitany jak zwyciężca
Ale czas życia
To powrót do życia
Dla mnie
Hotel
I nikogo do zobaczenia
Gdyż obecnie
Jestem sam tego wieczora
Próbuję usnąć
W swoim łóżku
Ja byłem
Kimś więcej niż zwykłym człowiekiem przez kilka godzin
Przyniesiony, powitany jak zwyciężca
Ale czas życia
To powrót do życia
Dla mnie
Ja byłem
Kimś więcej niż zwykłym człowiekiem przez kilka godzin
Zadowolony, oklaskiwany i bez strachu
Ale czas, żeby to przeżyć
To powrót do życia
Dla mnie
Dla mnie
Ale czas żeby to przeżyć
To powrót do życia
Dla mnie
Tak jak wczoraj
Czekam na scenie, ciemność
Później słyszę
Tych, którzy przyszli mnie zobaczyć
I wiem, że mam na to ochotę
Być żywym
wtorek, 29 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz