wtorek, 29 czerwca 2010

Suite et fin

Nauczyłem się wszystkich znaków
Ponownie rysując linię
I aż do pewności

Jak nowej drogi
Przechodzonej pieszo dookoła
Zapraszającej do ciszy

Czas zrobił swoje dzieło
Fatamorgany, żmije
Mogły kusić ich szansę

W najmniejszym posunięciu
Czuć się obcym
Podczas gdy wszystko się zaczyna

Nauczyłem się wszystkich znaków
Ponownie rysując linii
Śledząc swoje wpływy

Jak nowej drogi
Usianej zakrętami
Otwartej na nieostrożność

Czas zrobił swoje dzieło
Groźby i ośmiornice
Miały ich nagrodę

W najmniejszym posunięciu
Zatroskane wspomnienie
Wraca w cierpieniu

Ale opuściłem głowę
Zapominając porażki
Odkrywając cierpliwość

Wystarczy zamilknąć
I stać się przeciwnym
Temu wszystkiemu, co obraża
Temu wszystkiemu, co mnie obraża…


Nauczyłem się wszystkich znaków
Ponownie rysując linię
Według wyglądu

Jak nowej drogi
Gdzie ślepy i głuchy
Proszą o posłuszeństwo

Czas zrobił swoje dzieło
Zanurkowałem w jego rzece
I trzymanym dystansie

W najmniejszym posunięciu
Wygrane wspomnienie
Po oddaniu zaufania

I podniosłem głowę
Dziękując porażkom
Odkrywając cierpliwość

Wystarczy zamilknąć
I stać się przeciwnym
Temu wszystkiemu, co obraża
Temu wszystkiemu, co mnie obraża…


Nauczyłem się wszystkich znaków
Ponownie rysując linię
Azż do wyzwolenia

W czasie przygody
Lubiłem skreślenia
Znam ich wagę

Ile ich się przyda
Jedno czy dwa lub lepiej tysiąc
Żeby cię poznać

Czuć się wreszcie gotowym
Witającym i lekkim
Wypróbowując wszystkie moje zmysły

Na brzegu na kolanach
Zamknąłem znów książkę
Lat kiedy błądziłem

W momencie, gdy twoja dłoń
Powiedziałaś mi, przypominam to sobie
"Ciąg dalszy i koniec”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz